Okazuje się, że jadamy sałaty z różnych mieszanin zieleniny, zwykle ze sklepowych półek i już nieświeże, podczas gdy nie brakuje bardzo pożytecznych "ziółek", które rosną na łące lub trawniku przy domu. Prawda jest taka, że wielu z nas z wygody już nie potrafi się odważyć, by je zebrać i zjeść, choćby w prostej sałatce. Takim przykładem jest znany z żółtych, wiosennych kwiatków, a później dmuchawców - mniszek lekarski. Polecamy ciekawą w smaku sałatkę z mniszka z jego liści zebranych na łące w Kolanowie.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Składniki sałatki:
- około 25 dkg oczyszczonych liści mniszka lekarskiego (bez kwiatów i korzeni),
- pęczek dymki,
- pęczek rzodkiewki,
-10 dag camemberta,
- 2-3 jajka na twardo,
- łyżka mielonej gorczycy,
- 2 łyżki soku z cytryny,
- 3 łyżki oliwy z oliwek,
- 2 łyżki nasion słonecznika,
- sól, pieprz, łyżeczka miodu do smaku.
Liście mniszka lekarskiego (popularnie nazywanego mlecz) należy zalać wodą i pomoczyć przez godzinę.
W tym czasie należy wyjąć żółtka z jaj i utrzeć je z gorczycą, miodem, solą i pieprzem. Na koniec dodać sok z cytryny i cały czas mieszając, dodać oliwę. To jest sos, który należy umieścić w lodówce.
Liście mniszka, dymkę i rzodkiewki umyć, osuszyć i posiekać. Dodać pokrojone białka, kosteczki sera i połowę pestek słonecznika.
Wszystko delikatnie wymieszać i wyłożyć na salaterki. Polać wcześniej przygotowanym sosem i posypać resztą słonecznika. I gotowe - smakuje inaczej! Warto spróbować samemu!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.